Poza tym skąd na Pipidówie jogurt grecki? A no nie ma, ale jest kwaśne mleko, w znacznych ilościach...
Wykonanie rzeczywiście banalne - wykładamy sito tetrą lub gazą, wlewamy kwaśne mleko i czekamy dobę.
Dziś rankiem wiedźmę dopadła zmora przedwiośnia - APETYTY, oraz drapanie w gardle. Okazały się one dostateczną motywacją do stworzenia kolejnego śniadaniowego deseru - delikatnego rześkiego serka z syropem sosnowym oraz słodkiego serka z syropem z płatków dzikiej róży. Normalnie połączyłam składniki widelcem.
Jeszcze tylko szklaneczka od mającego w założeniu wyglądać ekskluzywnie alkoholu i śniadanie gotowe.