Jej ludowa nazwa to nieśmiertelnik żółty, suchołuska, słomianka, kocio łapka, radostka, suchokwiat, suchodołek.
Na początek bezsprzecznie istotna informacja: roślina ta podlega w Polsce częściowej ochronie gatunkowej. Jakaż tego płynie dygresja? Mianowicie taka, ze nie wolno zbierać jej kwiatów ze stanowisk dzikich. To tyle w kwestiach formalnych.
Całe życie marzyłam o ogrodzie, w którym miejsce egzotycznych kwiatów przejmą równie piękne, a przy tym pożyteczne "chwasty". Na studiach (tak, tak, ogrody to nie tylko moje hobby) poznałam definicje "chwasta". Wiecie jak brzmi? Chwast to roślina niepożądana w uprawie. Odtąd wiem, że na Pipidówie nie znajdziecie wielu chwastów. Znajdziecie natomiast Kocanki <3
Ale do rzeczy. Pierwszą cechą za którą pokochałam to ziele jest możliwość tworzenia z nich suchych bukietów.
Zastosowanie:
Ze względu na to, że dostępne na rynku ziela pochodzą z upraw, również większość opracowań na jakie trafiam pochodzi od farmaceutów. Ale niech będzie. Najmniej skuteczną formą jest napar. Najlepiej skonsultować się z lekarzem przed zastosowaniem. Czyli w sumie podobnie jak przy każdym wcześniejszym kwiatku. Dla zasady uprzedzam, a teraz ruszamy z koksem :)
Odwar stosuje się przy schorzeniach wątroby, zaburzeniach trawienia, braku apetytu, reumatyzmie oraz dla uzyskania efektu przeczyszczającego i moczopędnego.
Olej z kocanki ma działanie bakteriobójcze.
Problemy skórne. (wyciągi olejowe)
Bóle gardła.
Autor jednego z przejrzanych przeze mnie blogów zaleca kuracje olejowe trwające tydzień powtarzać nie częściej niż raz na kwartał. Nie będę tu plagiatować jego treści. Uczciwie podzielę się linkiem, wszak za darmową reklamę pan doktor raczej się nie pogniewa.
http://rozanski.li/295/kocanki-jeszcze-kwitna-helichrysum-flos-helichrysi-flores-stoechados-w-fitoterapii/
Ciekawostki:
Jest żywicielką larw motyla rusałki osetnik.
Z jej kwiatów pozyskiwano dawniej barwnik.
Kwiat kocanki można zaparzać mlekiem z miodem, lepiej ekstrahującym składniki czynne.
Nazwa rodzajowa pochodzi od greckich helios- słońce i chrysos-złoto. Nawiązuje do barwy kwiatów. Nazwa gatunkowa pochodzi z łaciny i oznacza rosnący na piaskach.
Powiadają, że umieszczona w szafie odstrasza mole.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz