poniedziałek, 16 maja 2016

Morwa biała

Uwaga! Uwaga! Anegdotka wpada!
Wiedźma nie zawsze mieszka sama. Znaczy sama nie mieszka nigdy- zawsze między nogami pałęta się ruinowa menażeria. Ale zdarza się, że również homo sapiens zawita.
Dawno a może niedawno. pewna niewiasta dzieliła z wiedźmą miejscówkę. Sugerując się bez wątpienia molestującymi nas z ekranu reklamami o celulicie i wypieraniu wody z organizmu [poprzedzonych reklamami wody butelkowej, którą trzeba pic, żeby się nie odwodnić] zażyczyła sobie jakiś specyfik odwadniający.
Co prawda roślin o właściwościach moczopędnych jest co niemiara [każda w której specyfikacji znajdziecie oczyszczanie i detoksykację].
Wiedźma jednak udała się do apteki. Poprosiła o wszystkie rodzaje dehydratorów. Zasiadła przy stanowisku dla dzieci [tym z klockami na pręciku] i zagłębiła się w lekturze. To taki moment, gdy dotychczas absolutnie nieprzydatna wiedza z łaciny znajduje zastosowanie. Wszędzie bio, eko, 100%natural Morus Alba.
Jest to jeden z moich ulubionych morusów, szczególnie, że od lat najmłodszych, a ściślej od czasów przedszkolnych wspinałam się na płot by tylko dosięgnąć owoców. Ale nie o owocach w tym odcinku. Wiedźma wróciła z apteki i zaparzyła koleżance herbatki z  morwowych listków.

Ciekawostka
Poza Morwą białą, istnieje również Morwa czarna [Morus nigra]
Nie należy jednak doszukiwać się jej w Polsce. Barwa owoców nie determinuje różnicy gatunkowej. Czarne lub czerwone owoce sugerują jedynie, że mamy do czynienia z egzemplarzem zdziczałym.  

Co więcej w temacie powie nam wujek google?
-Jej liście stanowią pożywienie dla gąsienic jedwabnika morwowego.
-Morwy białe są często sadzone jako rośliny ozdobne, m.in. przy drogach, w parkach. Nadają się również na wysokie żywopłoty.
-W tradycyjnej medycynie chińskiej stosowano liście morwy białej m.in. w obniżaniu wysokiego ciśnienia krwi i wysokiego poziomu cholesterolu. Podobne właściwości wykazywały także ekstrakty z kory korzenia morwy, które dodatkowo wykorzystywane były przeciwzapalnie, jako środki chroniące wątrobę i nerki, a także jako środki przeciwbólowe.
-Owoce są jadalne.
-Pędy i liście zawierają hormon wzrostu - w Chinach napar podawano dzieciom wątłym i wolno rosnącym. [Chyba na małą skalę, gdyż Azjaci jako populacja w dalszym ciągu do najwyższych nie należą]

Ps. Oczywiście jak w zasadzie każde opisywane we współczesnych poradnikach ziele, w pierwszej kolejności napisano że leczy nowotwory... To niestety znak naszych czasów- agresywny marketing. Wiedźma nie wieży w podobne nowości, aczkolwiek w najmniejszym stopniu nie poddaje w wątpliwość innych zalet zieleniny:)



fot. Wiedźma na swoim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz